To jest ten moment, kiedy mrużę oczy i przez szparki pomiędzy powiekami wchodzi uproszczony, jakby widziany z daleka, obraz. Pokraczne, nieporadne pacnięcia, które z bliska wyglądają na chaotyczne upaprania farbą, z oddalenia lepią dla oka iluzję czegoś. Mazie i gryzmoły zamieniają się w logiczne kształty z wiarygodnym światłocieniem. A jeszcze przed chwilą było tu nic.
Nietoperzowa
Po wpisaniu w Google Maps: Jerzmanowice, Jaskinia Nietoperzowa, usłyszałem komunikat: „To miejsce – Jaskinia Nietoperzowa – może być zamknięte”. I całe szczęście. To ostatni dzwonek, żeby wejść do wnętrza jaskini przed otwarciem sezonu dla zwiedzających ją turystów. Na miejscu spotykamy się z grupą o wdzięcznej nazwie Przedsiębiorstwo Budowy Jaskiń, czyli z zapaleńcami, którzy pod wodzą Andrzeja Górnego od lat drążą pod ziemią korytarze w poszukiwaniu nowych jaskiń, przeprowadzają badania naukowe z zakresu geologii […]
Olej lniany zagęszczany na słońcu
Tylko dla widzów o mocnych nerwach. Tak wygląda „od podwozia” piana z badziewiem pod koniec słonecznego dnia. Jest 15 lipca 2023 r. Dziewiętnasty dzień zagęszczania oleju lnianego na słońcu. Słońce separuje pomiędzy warstwą oleju lnianego a wodą „substancje łojowe”. (Max Doerner tak nazywa to paskudztwo) Korzuch, który nie może znaleźć sobie miejsca ani w wodzie, ani w oleju zaczyna wyraźnie nabierać konsystencji trzeciej warstwy.
Biga
Zazwyczaj każdy szanujący się introligator zanim wygnie kartkę, użyje do tego kostki introligatorskiej. Przyciskając wyprofilowanym jak nóż kawałkiem kości, zrobi ślad na papierze. Wtedy kartka wygnie się dokładnie w tym miejscu, w którym pozostał ślad. Takie szpejo używane od wieków potrafi mieć swoje wady. Czasem coś nie pyknie albo pyknie, ale nie tak jak trzeba i linia się zbadziewi, bo ruszyła się linijka. Innym razem na papierze mogą […]
Brak mi odwagi
Normalnie nie mam problemu, żeby potraktować młotkiem sangwinę, malachit, węgiel czy cokolwiek innego. Od wakacji, kiedy ezo.minerals przysłało mi ten pigment, tak mi się ta bryłka podoba, że nie potrafię wziąć młotka do ręki… Od wieków Volkonskoite wydobywa się tylko w jednym miejscu. Pigment pochodzi z Uralu, z wioski Efimiata w obwodzie permskim. Pisarze ikon lubili to skamieniałe drzewo, bo nic sobie nie robi z upływu czasu, ma rzadki ton zieleni i daje kapitalne przejścia laserunkowe. W pracowni zajmuje […]
Pierwsza praca
Pomyślałem, że po prostu napiszę, jak było. Po liceum plastycznym wysłałem podanie o pracę do ośmiu Pracowni Konserwacji Dzieł Sztuki w Polsce. Pierwsza odpowiedź przyszła z Olsztyna. Wrzuciłem do plecaka wędkę i pojechałem na drugi koniec Polski. Moje pierwsze zlecenie rzuciło mnie na kolana. Był to wielki obraz, szeroki na kilka metrów i długi na kilkanaście, zrolowany na drewnianym walcu. Stopniowo rozwijane malowidło trzeba było rekonstruować w miejscach, gdzie brakowało warstwy malarskiej. Ponieważ […]