Kurde, o ile prościej jest kupić w sklepie olej z napisem: „Olej lniany zagęszczany”, niż samemu dyrdać przed dom dwa razy dziennie przez 44 dni. Mieszać olej, który zaraz wypływa na powierzchnię wody. Zmieniać wodę na nową. Filtrować węglem aktywnym…
To był właśnie ten dzień!
Po jakimś miesiącu postanowiłem, że dzisiaj wrzucam granulat węgla aktywnego do słoja z olejem. Ludzie oglądają komedie romantyczne, filmy akcji, filmy przyrodnicze czy pornole. A u mnie romantyczna sielanka, słońce, podkład muzyczny w tle, czyli sąsiad koszący trawę elektryczną kosiarką.
Jak ten głupi, nie mogę oderwać patrzydełek od bąbelków powietrza maszerujących gęsiego w zwolnionym tempie.