Przez całe swoje życie, czyli to poprzednie, przed rozwodem z fotografią, i to obecne, gdy maluję obrazy, mam obok siebie płytę pilśniową. We wszystkich albumach płyta pilśniowa była zawsze bohaterem drugiego planu, bo to na niej malowałem farbami tło do zdjęć. Dziś jej rola się zmieniła. Bardzo często używam jej jako podobrazia. Teraz starą płytę pilśniową, ze strukturą odciśniętego sita na odwrocie, zastąpiła płyta HDF (skrót od High Density Fiberboard). Od starej […]