Pod młotkiem zachowywał się podobnie jak inne skały. Zamiana w gruz przeszła dość bezboleśnie, ale z zamianą kruszywa w drobne cząstki było już gorzej. Nagle zobaczyłem, że w niektórych miejscach masa ucierana w granitowym moździerzu zaczyna połyskiwać srebrnym kolorem ‒ to były kryształy jakiegoś metalu. Musiałem je wydłubać i wtedy już jakby mniej boleśnie, choć nadal z oporem, zaczęła się ich zamiana w drobny piasek. Moździerz ceramiczny ujednolicił […]