Anatomia światłocienia

Wpadła mi kiedyś w ręce niepozorna książka Witolda Dederki „Oświetlenie w fotografii”. Sam początek wydał mi się nudny, był nafaszerowany teorią i nawet matematyczno-fizycznymi wzorami. Kiedy przez niego przebrnąłem i wszedłem w tekst głębiej, teoria zaczęła zamieniać się w praktyczne przykłady zastosowania różnego rodzaju źródeł światła. Dalej były jeszcze: Wpływ ilości użytych źródeł światła. Rozproszenia i skupienia. Możliwości światła odbitego. Oświetlenie konturowe, w kontrze, i cała jeszcze […]

Begin typing your search term above and press enter to search. Press ESC to cancel.

powrót do góry