Sangwina: od skały do farby

Bryły były dosyć spore jak na pigment kupowany na wagę, niektóre nawet większe od orzecha włoskiego. Sangwina pozornie wydaje się niedostępna, bo jest twarda jak skała. Wystarcza jednak młotek kamieniarski i skruszone bryły stają się bryłkami, gruzem, kruszywem, piaskiem, wreszcie na koniec pyłem. Teraz jeszcze miąchanie, olej, miąchanie, olej, aż do skutku. Ale po co to wszystko? Ten starty na pył kawałek skały zamienia się właśnie w krwiste, sangwinowe […]

Brak mi odwagi

Normalnie nie mam problemu, żeby potraktować młotkiem sangwinę, malachit, węgiel czy cokolwiek innego. Od wakacji, kiedy ezo.minerals przysłało mi ten pigment, tak mi się ta bryłka podoba, że nie potrafię wziąć młotka do ręki… Od wieków Volkonskoite wydobywa się tylko w jednym miejscu. Pigment pochodzi z Uralu, z wioski Efimiata w obwodzie permskim. Pisarze ikon lubili to skamieniałe drzewo, bo nic sobie nie robi z upływu czasu, ma rzadki ton zieleni i daje kapitalne przejścia laserunkowe. W pracowni zajmuje […]

Begin typing your search term above and press enter to search. Press ESC to cancel.

powrót do góry